Omówię krok po kroku jak wyglądało przygotowanie do mojej pierwszej inseminacji.
Krok pierwszy- niezbędne badania. Aby doszło w ogóle do inseminacji najpierw ja i mąż musieliśmy zrobić mnóstwo badań. Część z nich miałam jeszcze aktualnych, więc odpadała, ale i tak było ich sporo. Niezbędne badania ze strony kobiety to:
- drożność jajowodów,
- profil hormonalny jeśli choruje na PCOS lub inne choroby hormonalne- u mnie do zbadania był: androstendion, TSH, FT4, prolaktyna, testosteron, DHEAS, antyTPO, antyTG
- biocenoza pochwy (ważne 3 m-ce przed inseminacją);
- cytologia;
- Chlamydia trachomatis, Ureaplasma urealyticum i Mycoplasma hominis;
- AMH;
- p/c treponema pallidum VDRL;
- HIV combo;
- antygen powierzchniowy wirusa zapalenia wątroby typu B HBsAg;
- toxoplazma gondii IgM IgG;
- p/c IgG IgM przeciw wirusowi cytomegalii;
- p/c przecie wirusowi zapalenia wątroby typu C HCV;
- p/c IgG przeciw wirusowi różyczki
Oprócz tego lekarz zlecił mi jeszcze wykonać: lipidogram (cholesterol całkowity, HDL i LDL), krzywą cukrową 3 punktową, hemoglobinę glikolizowaną HBA1C, próby wątrobowe. Te badania zostały mi zlecone ze względu na to, że zażywam Metformax oraz wcześniej miałam przekroczone próby wątrobowe. Dr Cholewa kazał odstawić Metformax na 7 dni i wtedy wykonać krzywą cukrową. Niestety wyniki były podwyższone, z prób wątrobowych także dlatego też kazał się udać do gastrologa lub hepatologa. Gastrolog zbadał w USG wątrobę i uznał, że nie jest stłuszczona, w związku z tym nie ma przeciwwskazań do dalszego leczenia hormonalnego. Lekarz zalecił suplementację: Miositogyn 2x1 saszetka, wit. E 400 mg, wit. C 500 mg, metformax 3x1000 (dawka ustalona przez endokrynologa).
Mąż ze względu na obniżone parametry nasienia musiał wykonać fragmentację chromatyny. W kontekście badania nasienia „chromatyna plemnikowa” to nazwa badania pozwalającego na ocenę genetycznej jakości plemników (ilości plemników z defektami DNA w jądrach komórkowych). Jakości genetycznej nie da się ocenić pod mikroskopem w preparacie bezpośrednim, dlatego samo badanie ogólne nasienia nie pozwala wnioskować na temat prawidłowości materiału genetycznego w plemnikach. Często jest tak, że nieprawidłowe wyniki badania nasienia (szczególnie obniżona morfologia albo ruchliwość) skłaniają do wykonania badania chromatyny plemnikowej, jako badania sprawdzającego, czy przyczyną nieprawidłowości budowy i ruchliwości nie są zaburzenia genetyczne. Poza tym, do tego badania może też skłonić obecność dużej liczby leukocytów w nasieniu – leukocyty produkują wolne rodniki tlenu (tzw. ROS), które uszkadzają DNA. U mojego męża wcześniej została wykonana morfologia, badanie ogólne nasienia, posiew, test MAR. Test MAR (ang.: mixed antiglobulin reaction) służy do wykrywania przeciwciał przeciwplemnikowych w nasieniu. Jeśli przeciwciała te są obecne, to znajdują się one na powierzchni plemników. Test MAR może wykrywać zarówno przeciwciała klasy IgG i IgA (zależy to od zastosowanego zestawu). To, jakie przeciwciała były wykrywane powinno być zapisane na wyniku. Test ten można stosować rutynowo u wszystkich pacjentów lub też w przypadkach, kiedy podejrzewa się niepłodność o podłożu immunologicznym (słaba ruchliwość plemników, czy aglutynacja plemników odnotowane w ogólnym badaniu nasienia). * Mąż miał obniżoną ruchliwość oraz żywotność plemników i słabą morfologię, dlatego też przed inseminacją musiał zażywać preparat Profertil 2x1 tabl, wit. E 2x400 mg, wit. C 2x500 mg. Przyznam szczerze, że po 3 m-cach zażywania preparatów morfologia plemników A+B poprawiła się z 26% (norma od 32%) do 46% w dniu inseminacji. Dodatkowo mąż musiał wykonać także następujące badania z krwi:
- antygen powierzchniowy wirusa zapalenia wątroby typu B HBsAg;
- p/c przecie wirusowi zapalenia wątroby typu C HCV;
- p/c treponema pallidum VDRL;
- HIV combo;
Na szczęście mąż jest honorowym dawcą krwi, więc kiedy oddawał krew badania zostały mu zrobione za darmo ;-)
Moje wyniki andostendionu i testosteronu były podwyższone, ale lekarz nie miał przeciwskazań do inseminacji. Wyniki męża z fragmentacji chromatyny także były dobre. Zaczęłam stymulację CLO 1 tabletka od 2-6 dnia cyklu. Pierwsze dwa monitoringi nie pokazały żeby pęcherzyk dominujący miał urosnąć, ale lekarz zdecydował się zaczekać do 20 dnia cyklu. Pojechałam w sobotę na USG do Provity w Katowicach i tam cudownie pojawił się pęcherzyk 10 mm. Kolejny monitoring w środę pokazał pęcherzyk 20 mm. W czwartek rano podano mi zastrzyk z Pregnylu 2x500. W piątek odbyła się sama inseminacja.
Co to tak naprawdę jest ta inseminacja?
Inseminacja (unasienienie) polega na wprowadzeniu do organizmu matki odpowiednio przygotowanego nasienia partnera lub dawcy, za pomocą specjalnego cewnika (katetera). Dzięki tej metodzie plemniki omijają i barierę śluzu szyjkowego i unikają uszkodzenia przez znajdujące się w nim przeciwciała. W zależności od miejsca podania nasienia wyróżnia się 3 rodzaje inseminacji:
- dojajowodową (ang. fallopian sperm perfusion),
- domaciczną (IUI – ang. intrauterine insemination)
- doszyjkową (ICI – ang. intracervical insemination).
U mnie zastosowano właśnie inseminację domaciczną. W dniu inseminacji dawca nasienia (mąż w moim wypadku) ma ustaloną godzinę na oddanie próbki nasienia na miejscu w klinice. Po oddaniu próbki, dwie godziny później następuje sama inseminacja. Jest to zabieg nieinwazyjny, który trwa parę sekund tak naprawdę. Musiałam położyć się na fotelu ginekologicznym, lekarz wprowadził cewnik i podał nim spreparowane wcześniej nasienie męża- i to tyle. Nie kazano mi leżeć 20 min, nie kazano mi się oszczędzać- wręcz przeciwnie miałam żyć normalnie. Po inseminacji lekarz sprawdził jeszcze w USG czy pęcherzyk pękł. Nie było jeszcze płynu w zatoce Douglasa, ale podobno lepiej wykonywać inseminację na jeszcze nie pękniętym pęcherzyku. Ze względu na brak pęknięcia lekarz zalecił starać się jeszcze naturalnie przez 2 dni. Kolejny monitoring w poniedziałek potwierdził pęknięcie pęcherzyka.
Dwa tygodnie po inseminacji, dokładnie 26 maja, poszłam na betęHCG z krwi. Niestety inseminacja nie zaoowocowała fasolką :(
A teraz koszt, bo jak to niedawno przeczytałam "inseminacja to niewielki koszt". Podsumowując leki, wizyty (monitoringi) oraz sam koszt inseminacji kształtują się one następująco:
- koszt badań przed inseminacją (moje)- około 530,00 zł,
- fragmentacja chromatyny- 300,00 zł
- leki moje i męża- 300 złx3 m-ce przygotowania do inseminacji= 900,00 zł
- monitoringi- 2x80 zł +90 zł +80 zł= 330,00 zł
- zastrzyki z pregnylu- 15,00 zł
- inseminacja 700,00 zł
Łącznie: 2.775,00 zł
Nie liczę oczywiście dojazdu na każdy monitoring, a w jedną stronę mam 50-60 km. Mąż miał także darmowe badania w punkcie krwiodawstwa, ale generalnie chcąc przystąpić do inseminacji trzeba liczyć się z wydatkiem rzędu 3.000 zł.
źródło: http://badanie-nasienia.pl/o-plemnikach/chromatyna-plemnikowa/
źródło: http://badaniaprenatalne.pl/inseminacja/
Dziekuje
OdpowiedzUsuń